poniedziałek, 28 stycznia 2013

Nakarmione...przekarmione?

Co wolicie - być lwem z puszystą grzywą czy smętnym przyklapem :D? Każda z prostowłosych marzy co prawda o gładkiej lśniącej tafli, ale żadna z nas nie chce wyglądać jak po zdjęciu bardzo ciasnej czapeczki ;)
Niestety, moje włosy tej zimy kompletnie nie chcą mnie słuchać... Dbałam o nie intensywnie - olejowałam  nakładałam maski, nawilżałam  I co? Smętny przetłuszcz i strąki już po kilku godzinach od umycia. Oczywiście, noszenie czapki i włączone na maxa ogrzewanie na pewno robią swoje, ale żeby aż tak? 

Wczoraj postanowiłam trochę podsuszyć skórę głowy i oczyścić włosy - nałożyłam maseczkę z białej glinki, porządnie umyłam. I co? Nic. Nadal miękkie  wiotkie i nędznie wyglądające włosy. 

I co teraz? Moje włosy najwyraźniej zostały przekarmione mieszankami emolientowo-humektantowymi. Do tego podejrzewam używane do zabezpieczania silikony, które co prawda mają być lekkie i zmywalne wodą, o nabudowywanie się na moich włosiętach. 
Jak ma zamiar temu zaradzić? Muszę zadziałać na włosy odwrotnością tego, co do tej pory - czyli proteinami. Nie ukrywam, że boję się tematu protein, kiedyś przesadziłam z keratyną i cysteiną, ale mimo wszystko spróbuję. Muszę szybko zakupić jakiś szampon z SLS o najprostszym składzie, i chyba ukręcę sobie taką mgiełkę proteinową z przepisu Kascysko :

5 ml keratyny
1 ml elastyny
1 ml kolagenu
1 ml pantenolu
1 ml aloesu zatężonego 10x
90 ml wody przegotowanej

Mam nadzieję, że pomoże ona moim włosom odbić się od skalpu i zaczną wreszcie wyglądać normalnie :)

A jak Wy radzicie sobie z zimą we włosach? Miałyście kiedyś problem z przenawilżeniem/przeproteinowaniem włosów?

Marta



5 komentarzy:

  1. Przenawilżenia nie zanotowałam, jednak właśnie wczoraj przeproteinowałam włosy. Na szczęście nie jakoś porządnie (chociaż wyglądałam podobnie do pierwszej wersji lwa :D). Dziś udało mi się zwalczyć wyniki moich działań - aż dziw że tak szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na taką sytuację chyba tylko szampon z SLSem i odżywianie od nowa^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam sytuację odwrotną, marzę o miękkich ,gładkich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ha ha świetne zdjęcie:D szczerze mówiąc nie zdarzyła mi się jeszcze taka sytuacja żebym przenawilżyła włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojj moje włoski też nie zawsze da się opanować.
    Kasia (Kascysko) ma głowę pełna pomysłów, poznałam ją w sobotę - fantastyczna dziewczyna!
    I... dołączam do obserwujących jako koleżanka z Malinowego Klubu, pozdrawiam - Ania

    OdpowiedzUsuń