piątek, 7 września 2012

Uwaga kwasssssss :) Serum migdałowe AHA 10& z BU


Idzie jesień, nie ma na to rady :)

A skoro idzie jesień to ja wyciągam z lodówki kwasy i zaczynam akcję oczyszczania, wygładzania i poprawiania mojej cery po lecie.

Po próbach z różnymi preparatami, z zawartością różnych kwasów w różnych stężeniach (Lysanel - AHA/BHA, Glyco A - AHA,  Triacneal - AHA, Cleanence K -AHA, Tonik z kwasami AHA/BHA BU) najbardziej polubiłam się z kwasem migdałowym.

Kwas migdałowy należy to  kwas alfa-hydroksylowych (AHA), działa złuszczająco, antybakteryjnie i przeciwstarzenio. Ma silne działaniem antybakteryjne. Niszczy bakterie z rodzaju Staphylococcus aureus, Bacillus proteus, Escherichia coli, Aerobacter aerogenes.


Kwas migdałowy działa łagodniej i bezpieczniej na skórę niż np. popularny kwas glikolowy.Reguluje odnowę komórkową, złuszczając wierzchnie warstwy naskórka, tym samym poprawia strukturę i koloryt skóry oraz działa przeciwzmarszczkowo, z drugiej strony wykazuje silne działanie antybakteryjne, dzięki temu łagodzi stany zapalne skóry, goi wypryski i zmiany trądzikowe. Nie powoduje podrażnienia, zaczerwienienia, silnego łuszczenia skóry oraz przebarwień pozapalnych.

Moim ulubionym produktem jest Serum migdałowe z Biochemii Urody, o 10% zawartości kwasu migdałowego.

Opis producenta:
- Serum w delikatny sposób wpływa na odnowę komórkową skóry, złuszczając zrogowaciałe komórki naskórka, dzięki czemu skóra staje się wygładzona i odnowiona.

- Wykazuje intensywne działanie antybakteryjnie, wspomaga gojenie wyprysków trądzikowych oraz odblokowuje pory skóry, zmniejszając skłonności do zaskórników.
- Dodatek kwasu glicyryzynowego (z lukrecji) zwiększa działanie łagodzące i gojące serum. Wspólnie z kwasem migdałowym, kwas glicyryzynowy przyśpiesza proces redukcji zaczerwienionych blizn potrądzikowych, łagodzi stany zapalne i podrażnienie.
-  Serum poprawia strukturę i koloryt skóry, spłyca drobne zmarszczki powierzchniowe i uelastycznia skórę.
-  Rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe i pigmentacyjne. Może być stosowane wymiennie z Serum rozjaśniającym lub Serum AZELO-oliwkowym, jako uzupełnienie kuracji przeciw przebarwieniom skóry.
-  Poprawia stopień nawilżenia skóry.
-  Polecane jako przygotowanie skóry do silniejszych peelingów i zabiegów złuszczających, ułatwia późniejszą regenerację skóry i zapobiega pojawianiu się stanów zapalnych.

Wykonanie:
Serum przychodzi do nas w postaci zapakowanych w pojedyncze woreczki/pojemniki/próbowki, bardzo -Hydrolat z czarnej porzeczki EKO; Postać: przezroczysty płyn,

-Żel hialuronowy; Postać: bezbarwny, przezroczysty, bezzapachowy żel,
- Kwas migdałowy; Postać: biały, krystaliczny proszek,
-Kwas glicyryzynowy (ekstrakt z lukrecji); Postać: biały, słodki proszek,
- Mleczan sodu; Postać: gęsty płyn,
- Glikol BUTYLENOWY; Postać: bezbarwny, przezroczysty płyn,
- Butelka z ciemnego szkła z pipetką wypełniona glikolem, do przechowywania podręcznej porcji serum,
- Plastikowa bagietka,
- Plastikowa pipetka do odmierzania alkoholu,
-  Etykietka na gotowy produkt.


Wykonanie jest banalnie proste - mieszamy składniki w podanej kolejości, przelewamy do dostarczonej buteleczki. Porcję serum na klika dni przelewamy do buteleczki z ciemnego szkła. I gotowe :)

Cena: 40 ml / 28.50 zł 
żródło: Biochemia Urody

Działanie serum jest zauważalne już po pierwszym użyciu. Serum ma przyjemną, dość lejącą, lekko żelową konsystencję. W nakładaniu jest dość aksamitne, bardzo szybko się wchłania, pozostawia na skórze bardzo delikatny, przyjemny film, który znika po około pół godziny. Serum zdecydowanie nawilża, nie musiałam po nim nakładać niczego dodatkowego. Zdecydowanie rozjaśnia i wygładza - efekty są widoczne naprawdę po 2-3 dniach. Na oczyszczenie cery z zaskórników trzeba poczekać nieco dłużej, ale serum naprawdę daje sobie z nimi radę. Dodatkowo przyspiesza gojenie rożnych zmian i zmniejsza je. Mimo alkoholu w składzie jest bardzo delikatne. Może powodować lekki wysyp spowodowany oczyszczaniem  i łuszczenie się skóry, ale niekoniecznie. U mnie wysypu nie było, a liniałam tylko na skrzydełkach nosa. Zwęża pory. Dla mnie - ideał :) Oczywiście, trzeba pamiętać o kremie z filtrem i dodatkowym nawilżaniu w przypadku podrażnienia. Ale ja nie wyobrażam już sobie okresu jesienno-zimowego bez tego serum :) I przymierzam się już do czegoś o silniejszym stężeniu - jakiś peeling?

Marta

PS w następnych notkach o podkładzie mineralnym DIY i zakupach :)


3 komentarze:

  1. Ano i ja muszę sobie jakieś kwasy na jesień sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czegoś już używałaś? Może możesz polecić coś innego :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze chyba sobie go zamowie chocaz w domu mam sam kwas migdalowy i od czasu do czasu robie peeling ale meczace jest troszke to luszczenie ale dziala i jestem zadowolona takze chyba teraz sobie tego sprobuje moze bedzie lagodniejsze a dzialac bedzie tak samo:)

    OdpowiedzUsuń