poniedziałek, 7 stycznia 2013

Najdelikatniejsze mycie świata

Trochę wbrew ilustracji dzisiejszy wpis nie będzie o włosach dziecięcych, ale zdjęcie jest tak słodkie, że nie mogłam się oprzeć :D

Moje włosy zimą przechodzą trudny okres. Nie wiem czy Wy też borykacie się teraz z nadmiernym przesuszeniem włosów, podczas kiedy skalp przetłuszcza się szybciej niż zwykle?

Mam krótkie włosy, więc bardzo trudno umyć mi wyłącznie skalp szamponem, a długość odżywką, więc szukam sposobu na to, jak połączyć mycie skalpu z myciem włosów tak, żeby obie te części ciała były zadowolone. Zazwyczaj szamponowa piana i tak  otula całe moje włosy, a nawet te delikatne myjadła jak Facelle czy Babydream potwornie plączą mi włosy.

Uwielbiam mycie całej głowy odżywką, szczególnie aloesową Mrs Potters, ale zimą , pod czapką włosy za szybko są obciążone i nieświeże :/ Ostatnio jednak kiedy nałożyłam na włosy i skalp lniany żel (2 łyżki siemienia na 1 szklankę wody), żeby je porządnie nawilżyć, przypomniało mi się, że podobno można umyć włosy samym siemieniem lnianym... 

Żeby nie zniszczyć efektów nawilżenia, ale też jednak trochę dokładniej oczyścić głowę niż może to zrobić siemię lniane, do mokrego jeszcze żelu na głowie dołożyłam sporą porcję odżywki myjącej. Zmalaksowałam i, o dziwo, mieszanka bardzo ładnie się zapieniła - dużo lepiej niż sama odżywka na wilgotnych włosach. Pomasowałam, pomasowałam i tyle. Spłukałam wszystko porządnie, obawiając się jednej z dwóch rzeczy - maksymalnego obciążenia i niedokładnego umycia albo zmycia całej dobroci dostarczonej włosom przez siemię lniane. Pomacałam owłosienie, stwierdziłam  ze nie wymaga żadnego wsparcia w postaci odżywki b/s, ale nie jest też tłuste. Rozczesałam palcami i poczekałam, aż wyschną naturalnie. A kiedy to nastąpiło miałam najcudowniejsze włosy na świecie :) Mięsiste, aż napęczniałe od wilgoci wewnątrz. Super gładkie - jak po silikonach i prostownicy, niesamowicie błyszczące. Włosy były świeże tyle samo, ile po standardowym myciu szampon+odżywka, czyli około 1,5 dnia. 

Przy następnym myciu zaeksperymentowałam z odżywką Kallos Placenta, ale ona już tak dobrze nie myje. Spróbuje jeszce z Glorią, ale chyba Mrs Potters ma najlepszy myjący skład :)

Kombinuję sobie teraz też szampony 2 w 1 - mieszam odżywkę Mrs Potters z odrobiną delikatnego szamponu na dłoni - taka mieszanka myje mocniej niż siemię z odżywką i nie daje efektu wow!

A jakie są Wasze sposoby na delikatne mycie?

Marta

1 komentarz:

  1. Super pomysł z tym siemieniem i odżywką, muszę wypróbować :) u mnie też włosy tak się zachowują zimą jak u Ciebie- suche na długości, przetłuszczone szybciej na skalpie. 1,5 dnia to max, podczas gdy nawet latem 2 dni wytrzymywałam bez mycia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń