środa, 15 sierpnia 2012

Letni peeling limonkowo-kokosowy

Albo cytrynowo-kokosowy. Co kto lubi i może zdobyć :)

To mój ostatni ulubieniec wśród samorobnych zdzieraczy. Nie jest chyba aż tak skuteczny jak kawowy, ale   korzenne kawowo-cynamonowe aromaty zostawiam sobie na długie zimowe wieczory, teraz wolę zdecydowanie coś lżejszego i odświeżającego...

whatscookingamerica.net

Potrzebujemy:
- 2 limonek lub cytryn
- pół kubka brązowego cukru (biały pewnie też może być, ale łudzę się, że brązowy coś dobrego jednak zostawia na skórze ;)
- kopiastej łyżki oleju kokosowego (inny pewnie też się sprawdzi, ale kokos daje fajna konsystencję i boski egzotyczny zapach w połączeniu z limonkami)

Wyciskamy sok z limonek, wsypujemy cukier i dodajemy powoli olej kokosowy, mieszając aż całość się połączy. I voila - pachnący wakacjami i tropikami peeling gotowy! I w dodatku momentalnie nastrój nam się polepsza, bo olejki eteryczne z limonki i cytryny maja właśnie takie działanie :)

3 komentarze:

  1. bardzo ciekawe zestawienie zapachowe, muszę spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie :) Dziękuję za wizytę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością go wypróbuję. Podczas ciepłych dni peeling kawowy ma dla mnie trochę za cieżki zapach, a ten będzie idealny :)

    OdpowiedzUsuń