Postanowiłam podsumować miesięczną kurację wzmacniającą włosy i poprawiającą ich przyrost, czyli kurację drożdżową wspartą łykaniem CP.
Codziennie piłam 1/4 kostki drożdży, zalanych wrzątkiem. Po wystygnięciu odrobinę dosładzałam miodem (pół łyżeczki). I tu uwaga - najlepiej sprawowały się Drożdże Babuni, rozpuszczały się idealnie, nie smakowały też niczym innym poza drożdżami ;) Drożdże Domowe i drożdże z Aro jakich byłam zmuszona kilka razy użyć jako zamiennika, niestety słabo się rozpuszczały, były suche, szybko się psuły i zdecydowanie gorzej smakowały. Dla mnie smak napoju drożdżowego jest bardzo dobry, pod warunkiem, że drożdże są naprawdą naprawdę świeże i się rozpuszczą. Mam wprawę w piciu drożdży, Babcia w dzieciństwie robiła mi taki drożdżowy napój :)
Do tego łykałam 2 tabletki CP - najpierw bałam się, że przesadzę z ilością witamin z grupy B, ale doczytałam, że drożdże zawierają bardzo mało witaminy B5 (lub wcale - zależnie od źródła), poza tym jako witaminy rozpuszczalne w wodzie powinny się naturalnie wydalić, jeśli dostarczymy ich nadmiar.
Efekty - włosy:
Po pierwsze - przyrost. Dwa tygodnie temu farbowałam odrost, teraz sięga już 1-1,5 cm, w zalezności od miejsca na głowie. Czyli średnio w ciągu miesiąca włosy urosły mi o min. 2 cm, co poczytuję za duży sukces, jako że zawsze rosły zdecydowanie wolniej.
Po drugie - baby hair :) Całe stada, szczególnie nad czołem i na skroniach, Ale kiedy włożę palce między włosy, czuję że jest ich zdecydowanie więcej, więc nowe musiały wyrosnąć wszędzie :)
Po trzecie - włosy lepiej trzymają się głowy. To chyba głownie efekt używania CP, bo kiedy przez kilka dni o nim zapomniałam, znów zaczęły mocnej wylatywać :(
Efekty - cera:
Wow. Tu jestem naprawdę pod wrażeniem! Cera gładka, zdecydowanie mniej podrażniona, znacznie lepiej radzi sobie z sezonową alergią. To działanie przypisuję CP :)
Pojawiło mi się zdecydowanie mniej wyprysków, 2 małe pryszczyki przed @ uważam za bardzo dobry wynik. Wysyp się nie pojawił na szczęście.
Dodatkowe efekty "uboczne" :)
Zdecydowanie poprawił się mój stan psychiczny. Lepiej mi się śpi, łatwiej wstaje, jestem bardziej skoncentrowana, a pod koniec dnia w pracy nie czuję się jak wyżęta szmata.
Zamierzam kontynuować kurację przez wrzesień i październik, a w listopadzie zrobić sobie przerwę.
Marta
Ja łykam CP już tydzień i mam nadzieję, że efekty będą takie jak Twoje, a nawet jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńDrożdży nie piłam, próbowałam-nie dało rady.
Myślę, że jeśli będziesz łykać więcej niż ja, to na pewno :) Ja ograniczałam się do 2, bo jednak te drożdże... Poza tym, wiecznie zapominałam o drugiej dawce ;(
UsuńCP jest wspaniałe, ale niestety jak piszesz - efekty krótkotrwałe :(
OdpowiedzUsuńAle dzięki Tobie mogę cieszyć się takim przyrostem :) A następnym specyfikiem będzie chyba Biotebal - może biotyna zatrzyma włosy na głowie na dłużej :)
OdpowiedzUsuńo, widzę że u Ciebie CP zadziałało ;)
OdpowiedzUsuń